Handwritten letter in Polish on lined paper, signed by Stephanie Tytusin, dated 29/II/1920.
A handwritten letter in Polish on lined paper with some stains and ink blots.
Handwritten letter in Polish on lined paper.

Letter written on March 29, 1942, to Tytusiu Kochany by his wife

Dear Tytuś, I picked up the letter on Friday, and the money on the 30th, and that's why I am writing back to you immediately on Sunday. I don't have any requirements yet, so I won't spend this Easter with you for sure. Let me know if I should bring you any underwear and what suit I should get you - you know how it is. Tytuś, Fredzio cannot come to you, because Bajer won’t give him a day off, and he cannot leave work himself. Otherwise, something bad could happen. Tell me if I should pack bedding for you, because you haven't mentioned anything to me about it. Tytuś, please try to come and visit me, because I am afraid to go to you all by myself and I will not be able to make it. As for the letter “P”, I'm Polish so I can wear it just like you do. Tytuś, I still want to ask you for one thing. Could you send me the suitcase, or bring it to me because the old one, as you know, is broken? Tytuś, is the money for the journey to or can I use it to run an errand? I am a bit worried about all the old stuff. I can't buy much for these Deutsche Marks. One more thing, I have asked you several times so far not to leave me alone when I’m at your place. Don’t disappear. You know that I won’t be able to work because I am not well yet. Tytuś, will we be living with all the people you are with right now? My dear, I must inform you that Michasia had a baby girl, but she was buried because the childbirth was very difficult, and they had to use tongs to take her out. The girl was born on Friday at 5 am and she was buried the next day at 4. Stefan cried a lot when the baby was born, but it was probably the midwife's fault that the girl was stillborn. When I come to you, I will tell you everything or you will when you are here. Hedzio was here today, that is on Sunday. He stayed for a while and asked about you. He said you didn’t write to him, and he didn’t know how you were. I told him that I was going to you, and he replied that you should have taken me in a long time ago because the place is no good. You know that they are taking married women from factories. Nobody will stay here. They took our Malinowska this week. They took her to Łódź but she ran away from the tram, and now we don’t know where she is or how this ends.  I’m going to stop writing now. Hedzio gives his regards. Best regards from my family and yours too, and from Bodzik as well. And I want to feel your body next to mine. I send lots of cuddles and kisses from both of us. Your always faithful wife and loving son.      

Odebrałem list w piątek, a pieniądze 30-go, dlatego odpisuję do Ciebie natychmiast w niedzielę. Nie mam jeszcze żadnego zapotrzebowania, więc na pewno nie spędzę z wami tej Wielkanocy. Daj znać, czy mam Ci przynieść bieliznę i jaki garnitur Ci zabrać - wiesz jak to jest. Tytusiu, Fredzio nie może do Ciebie przyjechać, bo Bajer nie da mu dnia wolnego, a sam nie może wyjść z pracy. W przeciwnym razie może się zdarzyć coś złego. Powiedz mi, czy powinnam spakować dla Ciebie pościel, bo nic mi o tym nie wspomniałeś. Tytusiu proszę spróbuj przyjechać i mnie odwiedzić, bo boję się jechać do Ciebie sama i nie dam rady. Jeśli chodzi o literę P, jestem Polką, więc mogę ją nosić tak jak Ty. Tytusiu, chcę Cię jeszcze prosić o jedno. Czy mógłbyś mi wysłać walizkę, albo ją przywieźć jak przyjedziesz, bo stara, jak wiesz, jest zepsuta? Tytusiu, czy te pieniądze są już na podróż, czy mogę je wykorzystać na sprawunki? Trochę się martwię wszystkimi tymi starymi rzeczami. Nie mogę wiele kupić za te marki niemieckie. Jeszcze jedno, do tej pory kilkakrotnie prosiłam Cię, abyś nie zostawiał mnie samej, gdy jestem u Ciebie. Nie znikaj. Wiesz, że nie będę mogła pracować, bo jeszcze nie czuję się dobrze. Tytusiu, czy będziemy mieszkać ze wszystkimi ludźmi, z którymi jesteś teraz? Mój drogi, muszę Cię poinformować, że Michasia miała córeczkę, ale została ona już pochowana, ponieważ poród był bardzo trudny i musieli szczypcami ją wyjąć. Dziewczynka urodziła się w piątek o 5 rano i została pochowana następnego dnia o 4. Stefan dużo płakał, gdy urodziło się dziecko, ale prawdopodobnie była to wina położnej, że dziewczynka urodziła się martwa. Kiedy do Ciebie przyjdę, powiem Ci wszystko lub dowiesz się wszystkiego, kiedy tu przyjedziesz. Hedzio był tu dzisiaj, czyli w niedzielę. Został przez chwilę i zapytał o Ciebie. Powiedział, że nie pisałeś do niego i nie wiedział, jak się masz. Powiedziałem mu, że jadę do Ciebie, a on odpowiedział, że powinieneś był mnie zabrać dawno temu, bo to nie jest dobre miejsce. Wiesz, że zabierają mężatki z fabryk. Nikt tu nie zostanie. Zabrali naszą Malinowską w tym tygodniu. Zabrali ją do Łodzi, ale uciekła z tramwaju i teraz nie wiemy, gdzie jest i jak to się kończy. Na tym kończę. Masz pozdrowienia od Hedzia. Pozdrowienia od mojej i Twojej rodziny, a także od Bodzika dużo buziaków. Chcę poczuć Twoje ciało obok mojego. Życzę nam obojgu dużo przytulania i pocałunków. Twoja zawsze wierna żona i kochający Cię syn.