A handwritten handwritten letter in Polish, on aged paper with some ink smudges and missing sections.

Letter written on October 27, 1944, postmarked on November 19, by Lieutenant Witold Kurkowski to his mother in Strasburg, Germany from the Dössel-Warburg prisoner of war camp

Dear Mom, I received your birthday letter from August 25th, along with the cards from Romka in Skierniewice. Romka mentioned that she has Edward’s package. Czesia’s brother visited him and made space for Czesia, which made me very happy. I am also waiting for confirmation from Edward, whose last letter from Skierniewice on August 8th I received on the 9th. They informed me that Stażka Stobioskiego’s wife, who met with Czesia in Grudzisku, arrived in Skierniewice with her daughter and grandchildren on August 7th. Mom, you probably also received my second letter with Jadzi’s message from September 12th. I am healthy and in good spirits. On your 65th birthday, I send you heartfelt wishes that God hold you graciously in his grasp and keep you in the fullest of health. Up until now, Romka has sent me packages from Łowicz, Skierniewice, Kraków, and Nowy Targ. However, some packages have not been arriving recently. Is there anyone among your friends in the village who could send peas, beans, flour, or bread? I am asking you to send you some liquor, if it is not too much trouble. Hugs and kisses from your most loving son.

Droga Mamo, W liście pisanym na urodziny, który otrzymałem 25 sierpnia z kartką od Romki i kartką ze Skierniewic, Romka poinformował mnie, że mają paczkę Edwardsa i że odwiedził go brat Czesi, który ją ubezpiecza, bo dużo zrobił miejsce dla Czesi i . Bardzo się z tego powodu cieszę, czekam też na potwierdzenie od Edwarda, którego ostatni list z 8 sierpnia otrzymałem 9 sierpnia ze Skierniewic, piszą mi, że żona Stażka Stobioskiego, która spotkała się z Czesią w Grudzisku, przyjechała do Skierniewice z córką i wnukami przejechały przez Skierniewice 7 sierpnia. Mama dostała chyba też mój drugi list z wiadomością Jadziego z 12 września, tym razem napisany. Jestem zdrowy i dobrej myśli do radosnego radowania się. Przesyłam Mamie w dniu Twoich 65 urodzin serdeczne życzenia synów. Ten bóg łaskawie trzyma cię w swoim uścisku i trzyma cię w pełni twojego zdrowia. W dniu 8 listopada tylko najserdeczniejsze życzenia. Jeszcze jedna rzecz. Do tej pory ze zrozumiałych względów korzystałem z pomocy paczek z Łowicza, Skierniewic, Krakowa oraz Nowego Targu z Romki. Obecnie paczki z tych lokalizacji nie docierają, chociaż obecnie wysyłam . Czy jest ktoś ze znajomych mamy we wsi, kto mógłby przysłać groch, fasolę, mąkę, chleb? Posyłam ci trochę likieru, ale błagam tylko o ile bez trudu da się to zrobić z zapasów ogrodowych. Uściski i pocałunki od twojego najukochańszego syna.


Sent via prisoner of war mail (Kreigsgefangenpost)